PRZYGOTOWANIE SUKI HODOWLANEJ DO ROZRODU
Nie od dziś wiadomo, że zdrowa matka, to zdrowe dzieci. Wprowadzenie suki w „stan hodowlany” to nie tylko uzyskanie uprawnień ZK i wbicie w rodowód pieczątki – suka hodowlana. Należy się także zastanowić, jakie kryteria zdrowotne powinna spełniać przyszła matka. W tym celu powinno się porozumieć z prowadzącym lekarzem wet. Powinien on przeglądnąć książeczkę zdrowia, zobaczyć, czy nie trzeba suczki odszczepić lub odrobaczyć. Powinien także zebrać wywiad odnośnie przebytych cieczek, wcześniej podawanych leków i najlepiej zbadać sukę, robiąc np. USG narządów moczo-płciowych. Właściciel powinien zostać dokładnie poinstruowany o ewentualnych zagrożeniach jakie niesie z sobą ciąża i poród, o przebiegu całego tego okresu, zmianach i zapotrzebowaniach organizmu matki. Reasumując, cały plan działania, można zebrać sobie w punktach.
Uaktualnienie szczepień przeciw chorobom zakaźnym – pamiętajmy, że są wirusy, które mogą doprowadzić do resorpcji zarodków, poronienia i rodzenia się słabych szczeniąt. Należą do nich herpeswirusy (o których była już mowa – francuska szczepionka Herpes), parvowirus, adenowirus. Suka powinna być zabezpieczona także przed kaszlem kennelowym, gdyż ta choroba także może dawać poronienia. Ostatnio pojawiła się (oprócz injekcyjnej francuskiej) także donosowa szczepionka NobiVac KC, która daje odporność bardzo szybko, bo już 48-72 godziny po zaaplikowaniu, w dodatku zamyka bramy zakażenia, gdyż uwrażliwia błonę śluzową nosa, a więc wrota, przez które najczęściej dochodzi do zakażeń. Pamiętajmy, aby zaszczepić sukę jeszcze najlepiej przed spodziewaną cieczką.
Odrobaczenie – niektórzy właściciele oburzają się, jeśli lekarz zaproponuje odrobaczenie, bo przecież suka nie ma robaków. Zapominamy czasami, że istnieją tzw larwy drzemiące, uśpione w narządach, które budzą się wraz z rozwojem ciąży i przez łożysko przechodzą do płodów, które rodzą się już zarobaczone. Ja osobiście nie polecam odrobaczania przed porodem, gdyż leki tego typu działają na mięśniówkę ciała robaka, mogą więc także wywołać niepożądane objawy mięśniówki ciężarnej macicy. Oczywiście nie należy generalizować, ale chyba bym się bał.
Leki hormonalne – jeśli lekarz który będzie prowadził ciążę naszej suni, nie jest lekarzem „od szczeniaczka”, może czasami nie wiedzieć o ewentualnych podawanych wcześniej lekach, głównie hormonalnych. Nigdy nie polecam podawanie sukom hodowlanym tzw blokad cieczek, gdyż leki tego typu (głównie progesteronowe) mogą powodować zaburzenia w pracy jajników (przecież blokują!!! cieczkę i owulację), powstawanie cyst, torbieli, a w skrajności zapalenia macicy, czy ropomacicze. Kiedyś stosowano także estrogenie leki jako wczesnoporonne, które także mogły przyczynić się do ww problemów. Obecnie na rynku dostępny jest nowej generacji lek poronny (Alizine) który można stosować w każdym momencie, np. jeśli suka uciekła w trakcie cieczki i właściciel „odkryje” niechcianą ciążę. Oczywiście bezpieczniejsze dla suki jest urodzenie miotu. U suk, które mają problemy z zajściem w ciążę, lekarz może zalecić podanie leków zwiększających owulację. Leki te działają w dwojaki sposób. Jedne (np. Receptal – choć nie jest rejestrowany dla suk), oddziaływają na oś przysadka-jajniki-owulacja, wymagają wcześniejszego podania, ok. 48 godzin przed zaplanowanym kryciem. Oraz drugie (np. Chorulon) działające bezpośrednio na jajnik, powodują dojrzewanie i uwalnianie większej liczby jajeczek w krótszym czasie – 12 godzin. Działanie docelowe obu sposobów jest jedno – zwiększyć ilość gotowych do zapłodnienia jajeczek. O tym wszystkim powinien wiedzieć lekarz prowadzący.
Minimalizacja stresu i urazów – wiadomo nie od dziś, że ciężarne suki powinny mieć spokój. Trzeba uważać na przewożenie ich samochodem, uderzenia (szczególnie w drugiej połowie ciąży), kłótnie z innymi psami w stadzie, nie zabierać ich na długie spacery (choć sam ruch jest wskazany!!!), nie forsować, nie wystawiać.
Leki w czasie ciąży – pamiętajmy, aby w trakcie trwania ciąży nie podawać na własną rękę żadnych leków. Wszystko należy konsultować z prowadzącym lekarzem (nie muszę chyba pisać o mądrym lekarzu). Niektóre leki mogą powodować powstanie wad rozwojowych, np. głuchotę, rozszczepy podniebienia, uszkodzenie chrząstek itp. W zasadzie bezpiecznymi w czasie ciąży, porodu i karmienia są antybiotyki z grupy penicylin, amoxycylin, cefalosporyny. Trzeba również uważać na leki przeciw grzybicze podawane per os (dopyszcznieJ). Pod żadnym pozorem nie wolno podawać leków przeciwzapalnych, szczególnie w drugiej połowie ciąży, gdyż działają one luteolitycznie (uszkadzają ciałko żółte w jajnikach podtrzymujące ciążę). Z największą ostrożnością powinno się także podawać leki spazmolityczne (np. no-spa) gdyż działają na obniżenie ciśnienia krwi, a to może doprowadzić do upośledzenia krążenia łożyskowego, przedwczesnego odklejenia łożyska i śmierci płodu. W ogóle trzeba się wystrzegać podawania jakichkolwiek leków, chyba że istnieje zagrożenie dla życia suki, lub ronienie.
Suplementy – istnieje pogląd, żeby w trakcie ciąży nie cudować z suplementami. Ja osobiście się z tym zgodzę, pod warunkiem, że podaje się karmę pełnoporcjową, zbilansowaną, odpowiednią do stanu fizjologicznego suki. Polecam natomiast suplementację karmiącej suki, szczególnie przy miotach licznych i będących na diecie „gotowanej”.
Odpchlenie – jeśli istnieje zagrożenie zapchlenia, to należy podać preparaty zabezpieczające, gdyż pchły powodują wiele złego, od zapaleń skóry, niepokojenie suk i szczeniąt, po nosicielstwo larw tasiemca. Osobiście podawałem szczennym sukom zarówno Fiprex jak i Frontline. Nic złego się nie działo.
Karma dla szczennej suki – powinno się ustalić z prowadzącym lekarzem sposób karmienia szczennej suki. Wiadomo, że płody rozwijają się intensywnie od drugiej połowy ciąży i to właśnie wtedy zmieniają się radykalnie zapotrzebowania energetyczne i białkowe suki. To właśnie wtedy należy zwiększyć karmienie. Czasami ilość płodów jest tak duża, że macica uciska żołądek i suka musi dostawać kilka mniejszych posiłków, zamiast 1-2 w ciągu doby.
Jeśli o tym wszystkim pomyślimy zanim będziemy mieć już pokrytą sukę, to na pewno będziemy pewni, że przygotowaliśmy suczkę i siebie do jej macierzyństwa i że szczenięta urodzą się zdrowe oraz silne.
Lek.wet.Piotr Mikuć – hodowla Myśliwi Wodana FCI
Uaktualnienie szczepień przeciw chorobom zakaźnym – pamiętajmy, że są wirusy, które mogą doprowadzić do resorpcji zarodków, poronienia i rodzenia się słabych szczeniąt. Należą do nich herpeswirusy (o których była już mowa – francuska szczepionka Herpes), parvowirus, adenowirus. Suka powinna być zabezpieczona także przed kaszlem kennelowym, gdyż ta choroba także może dawać poronienia. Ostatnio pojawiła się (oprócz injekcyjnej francuskiej) także donosowa szczepionka NobiVac KC, która daje odporność bardzo szybko, bo już 48-72 godziny po zaaplikowaniu, w dodatku zamyka bramy zakażenia, gdyż uwrażliwia błonę śluzową nosa, a więc wrota, przez które najczęściej dochodzi do zakażeń. Pamiętajmy, aby zaszczepić sukę jeszcze najlepiej przed spodziewaną cieczką.
Odrobaczenie – niektórzy właściciele oburzają się, jeśli lekarz zaproponuje odrobaczenie, bo przecież suka nie ma robaków. Zapominamy czasami, że istnieją tzw larwy drzemiące, uśpione w narządach, które budzą się wraz z rozwojem ciąży i przez łożysko przechodzą do płodów, które rodzą się już zarobaczone. Ja osobiście nie polecam odrobaczania przed porodem, gdyż leki tego typu działają na mięśniówkę ciała robaka, mogą więc także wywołać niepożądane objawy mięśniówki ciężarnej macicy. Oczywiście nie należy generalizować, ale chyba bym się bał.
Leki hormonalne – jeśli lekarz który będzie prowadził ciążę naszej suni, nie jest lekarzem „od szczeniaczka”, może czasami nie wiedzieć o ewentualnych podawanych wcześniej lekach, głównie hormonalnych. Nigdy nie polecam podawanie sukom hodowlanym tzw blokad cieczek, gdyż leki tego typu (głównie progesteronowe) mogą powodować zaburzenia w pracy jajników (przecież blokują!!! cieczkę i owulację), powstawanie cyst, torbieli, a w skrajności zapalenia macicy, czy ropomacicze. Kiedyś stosowano także estrogenie leki jako wczesnoporonne, które także mogły przyczynić się do ww problemów. Obecnie na rynku dostępny jest nowej generacji lek poronny (Alizine) który można stosować w każdym momencie, np. jeśli suka uciekła w trakcie cieczki i właściciel „odkryje” niechcianą ciążę. Oczywiście bezpieczniejsze dla suki jest urodzenie miotu. U suk, które mają problemy z zajściem w ciążę, lekarz może zalecić podanie leków zwiększających owulację. Leki te działają w dwojaki sposób. Jedne (np. Receptal – choć nie jest rejestrowany dla suk), oddziaływają na oś przysadka-jajniki-owulacja, wymagają wcześniejszego podania, ok. 48 godzin przed zaplanowanym kryciem. Oraz drugie (np. Chorulon) działające bezpośrednio na jajnik, powodują dojrzewanie i uwalnianie większej liczby jajeczek w krótszym czasie – 12 godzin. Działanie docelowe obu sposobów jest jedno – zwiększyć ilość gotowych do zapłodnienia jajeczek. O tym wszystkim powinien wiedzieć lekarz prowadzący.
Minimalizacja stresu i urazów – wiadomo nie od dziś, że ciężarne suki powinny mieć spokój. Trzeba uważać na przewożenie ich samochodem, uderzenia (szczególnie w drugiej połowie ciąży), kłótnie z innymi psami w stadzie, nie zabierać ich na długie spacery (choć sam ruch jest wskazany!!!), nie forsować, nie wystawiać.
Leki w czasie ciąży – pamiętajmy, aby w trakcie trwania ciąży nie podawać na własną rękę żadnych leków. Wszystko należy konsultować z prowadzącym lekarzem (nie muszę chyba pisać o mądrym lekarzu). Niektóre leki mogą powodować powstanie wad rozwojowych, np. głuchotę, rozszczepy podniebienia, uszkodzenie chrząstek itp. W zasadzie bezpiecznymi w czasie ciąży, porodu i karmienia są antybiotyki z grupy penicylin, amoxycylin, cefalosporyny. Trzeba również uważać na leki przeciw grzybicze podawane per os (dopyszcznieJ). Pod żadnym pozorem nie wolno podawać leków przeciwzapalnych, szczególnie w drugiej połowie ciąży, gdyż działają one luteolitycznie (uszkadzają ciałko żółte w jajnikach podtrzymujące ciążę). Z największą ostrożnością powinno się także podawać leki spazmolityczne (np. no-spa) gdyż działają na obniżenie ciśnienia krwi, a to może doprowadzić do upośledzenia krążenia łożyskowego, przedwczesnego odklejenia łożyska i śmierci płodu. W ogóle trzeba się wystrzegać podawania jakichkolwiek leków, chyba że istnieje zagrożenie dla życia suki, lub ronienie.
Suplementy – istnieje pogląd, żeby w trakcie ciąży nie cudować z suplementami. Ja osobiście się z tym zgodzę, pod warunkiem, że podaje się karmę pełnoporcjową, zbilansowaną, odpowiednią do stanu fizjologicznego suki. Polecam natomiast suplementację karmiącej suki, szczególnie przy miotach licznych i będących na diecie „gotowanej”.
Odpchlenie – jeśli istnieje zagrożenie zapchlenia, to należy podać preparaty zabezpieczające, gdyż pchły powodują wiele złego, od zapaleń skóry, niepokojenie suk i szczeniąt, po nosicielstwo larw tasiemca. Osobiście podawałem szczennym sukom zarówno Fiprex jak i Frontline. Nic złego się nie działo.
Karma dla szczennej suki – powinno się ustalić z prowadzącym lekarzem sposób karmienia szczennej suki. Wiadomo, że płody rozwijają się intensywnie od drugiej połowy ciąży i to właśnie wtedy zmieniają się radykalnie zapotrzebowania energetyczne i białkowe suki. To właśnie wtedy należy zwiększyć karmienie. Czasami ilość płodów jest tak duża, że macica uciska żołądek i suka musi dostawać kilka mniejszych posiłków, zamiast 1-2 w ciągu doby.
Jeśli o tym wszystkim pomyślimy zanim będziemy mieć już pokrytą sukę, to na pewno będziemy pewni, że przygotowaliśmy suczkę i siebie do jej macierzyństwa i że szczenięta urodzą się zdrowe oraz silne.
Lek.wet.Piotr Mikuć – hodowla Myśliwi Wodana FCI